ALEKSANDROUPOLIS (Alexandhroupoli) — dla Turków i Bułgarów Dedeagacz — nowoczesne miasto zaprojektowane przez rosyjskich architektów wojskowych podczas wojny rosyjsko-tureckiej w 1878 r., ma do zaoferowania raczej niewiele: ot, zwyczajna nadgraniczna miejscowość i garnizon wojskowy, którego jedynymi atutami są pobliskie plaże i letnie święto wina. Jednakże w sezonie przyjeżdża tu zaskakująco dużo wczasowiczów, głównie Greków, walczących o stosunkowo niewielką liczbę miejsc noclegowych w kilku hotelach i na piaszczystych nadmorskich kempingach.
Miasto przyłączono do Grecji w 1920 r. Zmieniono wówczas jego nazwę, by uczcić wizytę greckiego króla Aleksandra. Zwiedzić można tu właściwie jedynie Muzeum Sztuki Religijnej obok katedry Agios Nikolaos; na każdym kroku widać obecność wojska, co — zwłaszcza dla samotnych kobiet — bywa mało przyjemne. Zakupy w dzielnicy tureckiej mogą zachęcić do wyprawy na drugą stronę granicy. Poza tym najciekawsze wydaje się nabrzeże z potężną latarnią morską z 1880 r. (symbol miasta). Wieczorem okolica bardzo się ożywia: na ulicę, na której obowiązuje wówczas zakaz ruchu dla samochodów, wystawiane są kawiarniane stoliki, a na prowizorycznych straganach kupić można solone orzeszki, pirackie kasety magnetofonowe i gotowaną kukurydzę. Na placu między latarnią a portem czynny jest też niewielki lunapark.
Na noc najlepiej zatrzymać się w którymś z (stosunkowo) niedrogich hoteli niemal przy samym dworcu kolejowym: Metropolis, Athanasiou Diakou 11 lub Majestic, Platia Truman 7, oba kat. D, bądź w Aktaeon, Karaoli 74. Gastronomia jest mocną stroną Aleksandroupolis. Znakomite potrawy serwują m. in. w I Neraida, kilka przecznic od dworca kolejowego, naprzeciwko ratusza. Na kempingu miejskim, Camping Aleksandroupoli (dojazd autobusem # 5 od dworca kolejowego lub pół godz. marszu) w lipcu i sierpniu organizowane jest Święto Wina. Można stąd także popłynąć do Samothraki, na którą przez cały rok kursuje przynajmniej jeden prom dziennie między 10.00 a 15.00; w niedziele i wtorki prom zawsze odpływa wcześnie rano, co pociąga za sobą konieczność spędzenia tu nocy. Bilety sprzedają agenci naprzeciwko przystani promowej, widocznej z dworca kolejowego.