Pierwszą pokusą przy drodze do Volos jest AGIA MARINA, 12 km na północ od Lamii, gdzie można zatrzymać się w jednej z kilku świetnych tawern na plaży, serwujących dania z owoców morza; w weekendy pojawia się tu sporo rodzin z Lamii.
STILIDA, kilka kilometrów dalej, była niegdyś ważnym portem nad Morzem Egejskim. W tutejszej operze dziadek Marii Callas zakasował na scenie bawiącego gościnnie w tych okolicach włoskiego artystę operowego, dając w ten sposób początek dynastii wielkich śpiewaków. Współcześnie miasto zajmuje się głównie
handlem oliwą i cementem, co raczej nie zachęca do dłuższego pobytu, aczkolwiek nie brak tu ani dobrej plaży, ani hotelu (Stilis Beach), ani wreszcie kempingu. Przy drodze do Lamii można poza tym obserwować gnieżdżące się czaple.
Najlepszą plażą przy tej trasie szczyci się GLIFA, 30 km dalej na^północ; trzeba jednak zjechać z autostrady 9 km w bok, tak więc jest to propozycja praktycznie tylko dla posiadaczy własnego środka lokomocji. Jest to też najdalej na północ wysunięte miejsce, z którego można popłynąć promem na Eubeę: 7 razy dziennie do AGIOKAMBOS (ostatni o 18.00; 30 min; pasażerowie 250dr, samochody 1400 dr). Pokoje oferują zarówno właściciele kwater, jak też przynajmniej z pół tuzina hoteli; najtańszy z nich to Oassis. Mniej atrakcyjną miejscowością — pomimo kempingu — jest AKILION (Ahilio), 7 km na północ.
Zbliżając się drogą wokół zatoki Pagassitikos do Volos, można na koniec zatrzymać się w NEA ANHIALOS, gdzie odkryto pięć bazylik z okresu wczesnego chrześcijaństwa. Zarówno mozaiki jak i niewielkie muzeum są dość interesujące, ale chyba nie aż tak, by ryzykować trzygodzinne oczekiwanie na autobus.