Na Idrze nie ma żadnych pojazdów spalinowych oprócz dwóch ciężarówek wywożących śmieci, ani żadnych utwardzanych dróg poza portem. Wyspa jest górzysta, a jej środkowe rejony można zwiedzać tylko pieszo lub na ośle. W rezultacie większość przyjezdnych nie opuszcza miasta, więc po krótkim spacerze odkrywa się dla siebie całkiem inne oblicze wyspy. Zniechęcać do wędrówek może brak lasów sosnowych, które kiedyś porastały wyspę, dopóki nie strawił ich pożar w 1985 roku. Dopiero teraz drzewa zaczynają odrastać.
Idąc od miasta w górę, w głąb wyspy, krętą ścieżką po godzinie dochodzi się do klasztoru Profitis llias (Proroka Eliasza) oraz żeńskiego klasztoru Agia Efpraksia. Oba są bardzo pięknie położone, a w niżej leżącym klasztorze zakonnice sprzedają ręcznie tkane wyroby. Jeżeli pójdziecie od miasta w lewo, wkrótce ukaże się klasztor Agia Triada (Święta Trójca) Dalej na wschód prowadzi stąd ścieżka, która po dwóch godzinach dosięga klasztoru Zourvas, na wschodnim krańcu wyspy.
Natomiast ścieżka na zachód od Vlihos prowadzi do Episkopi, miejscowości leżącej na płaskowyżu porośniętym drzewami oliwnymi i winnicami, gdzie jest kilka domków letniskowych (brak bazy turystycznej). Po 30 minutach dalszego spaceru skręca się w dół nad zatokę Molos, która jest zanieczyszczona i pełna jeżowców.
Ładniejsza jest rolnicza osada KAOUMILI. Drugi, mało widoczny szlak z Episkopi prowadzi na zachodni skraj wyspy, gdzie są ustronne zatoki w BISTI i AGIOS NIKOLAOS zachęcające do kąpieli.
Również na wybrzeżu południowym jest sporo zatoczek, proponujertiy je osobom energicznym, posiadającym mapę. Do najlepszej z nich, LIMIONIZY (za klasztorem Agia Triada) w sezonie można też dopłynąć łodzią wycieczkową z miasta Idry.